Badania astrologii 01.01-03.15.PL-R.Marzewski – wyniki i opis

Robert Marzewski
www.robertmarzewski.pl

Badania astrologii oznaczone jako:
01.01.15.PL-R.Marzewski (faza pierwsza)
01.02.15.PL-R.Marzewski (faza druga)
01.03.15.PL-R.Marzewski (faza trzecia)
dla uproszczenia w dalszej części nazywane odpowiednio:
01.01
01.02
01.03
lub też fazami, prowadzone były od sierpnia 2014 do października 2015 roku pod kierunkiem Roberta Marzewskiego przy udziale astrologów: Mirosław Czylek, Karolina Eleganczyk, Tomasz Kiedos, oznaczanych w dalszej części dla uproszczenia odpowiednio: A, B, C.
W kosmogramach dla badań 01.01, 01.02, 01.03 uwzględnia się następujące elementy: Słońce, Księżyc, Merkury, Wenus, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton, węzły księżycowe, system domów Placidusa. Zaleca się też, by uwzględniać: Ceres, Prozerpina, Lilith, Chiron, Punkt Szczęścia. Dopuszczalne jest odstępstwo o tych zasady przez rezygnacją z/lub dodanie 2 do 4 elementów.
Analiza astrologiczna w tych badaniach ma stanowić opis osobowości będący odpowiednikiem horoskopu urodzeniowego.
Objętość analizy – powyżej jednej i nie więcej niż dwie strony A4.
Czcionka 12, a odstęp między wierszami 1,5.
Badania polegały na:
01.01
Dane urodzeniowe 14 osób przekazane zostały astrologom. W oparciu o nie astrolodzy opracowali analizy. Następnie analizy połączono w sposób losowy w 7 par. Pary analiz oznaczone indywidualnymi kodami alfanumerycznymi przesłano odpowiednim uczestnikom badań. Rola uczestników polegała na zapoznaniu się z treścią analiz i wytypowanie tej analizy z danej pary, z którą identyfikują się w większym stopniu. To samo miała uczynić druga osoba w danej parze.
01.02
Różnica w stosunku do badania 01.01 polega na tym jedynie, że kosmogramy nie są dobierane w sposób losowy ale intencjonalny. Tu także wybieramy 7 par z 14 kosmogramów. Zabieg ten ma na celu dobranie kosmogramów w pary na zasadzie kontrastu.
01.03
W tym przypadku podobnie jak w 01.02 analizy dobierane są w sposób intencjonalny. Różnica jednak jest taka, że wybieramy 7 par z 28 kosmogramów. Wykorzystujemy więc jedynie 14 kosmogramów, zaś pozostałe 14 nie są brane pod uwagę. Zabieg ten ma na celu jeszcze większe uwypuklenie różnic między kosmogramami w każdej z par.
Po fazach 01.01 i 01.02, a przed fazami po nich następującymi, powinno mieć miejsce wspólne omówienie dotychczas uzyskanych wyników, w szczególności zaś bliższe przyjrzenie się analizom, które zostały błędnie wskazane. Ma to na celu dostrzeżenie ewentualnych niedociągnięć, jak też mocnych stron analiz astrologicznych.
Niestety po fazie 01.01 zaniedbano tego z uwagi na chęć możliwie szybkiego rozpoczęcia i następnie zakończenia fazy 01.02, aby można było opublikować wyniki w zaplanowanym uprzednio terminie. To był błąd. Tak postępować nie należy. Nie jest to zgodny z przyjętą metodologią badań. Tego rodzaju odstępstwa od zasad nie należy powielać.
Badania należy prowadzić w możliwe krótkim okresie licząc od momentu rekrutacji uczestników badań. Sugeruje to ich odzew, bo o ile w fazie 01.01 nie było problemów z udzielaniem odpowiedzi przez uczestników, to już w fazie 01.02 trudności miały miejsce. Udało się jednak uzyskać odpowiedzi od wszystkich uczestników. Jednak już w fazie 01.03 odpowiedziało jedynie 12 z 14 osób, a i to w niektórych przypadkach po 2-3 krotnym przypominaniu.
Wyniki badań w kolejnych fazach.
01.01
wskazanie trafne – 9, w tym A – 3, B – 6
wskazania błędne – 5, w tym A – 5, B – 0
01.02
wskazania trafne – 7, w tym A – 4, B – 1, C – 2
wskazania błędne – 7, w tym A – 4, B – 1, C – 2
01.03
wskazania trafne – 8, w tym A – 4, B – 2, C – 2
wskazania błędne – 4, w tym A – 3, B – 0, C – 1
Docelowo najlepiej by było, aby w każdej fazie badań brało udział tylu samo astrologów i każdy z nich miał do opracowania taką samą liczbę analiz. To jednak okazało się niemożliwe.
Wyniki 01.02 (7 trafnych z 14) są zgodne z oczekiwanym losowo rozkładem (0,5), zatem na pewno nie można wyniku tego uznać za istotny statystycznie. Nieco lepie sytuacja wygląda w 01.01 (9 trafnych z 14):

Próg istotności statystycznej wynosi tu 0,793 (początek niebieskiego pola). Otrzymany rezultat 0,643 jest jak widać zbyt mały, aby uznać badania fazy 01.01, zgodnie z przyjętymi kryteriami, za istotne statystycznie.
Najlepszy wynik uzyskano w fazie 01.03 (8 trafnych z 12). Wynosi on 0,667, co przy w tym przypadku dla progu o wartości 0, 817 ciągle okazuje się niewystarczające, by uznać wynik za istotny statystycznie.

Jak widać, w obu przypadkach nie przekroczono założonego ogólnego progu istotności statystycznej wynoszącego 0,95. Warto tu zwrócić uwagę, że próg ten jest przyjmowany raczej zwyczajowo, aniżeli dlatego, że miałby stanowić on niepodważalny wyznacznik wartości uzyskiwanych rezultatów.
Niezależnie od tego, na ile istotne jest to kryterium, warto zwrócić uwagę, że wynik sumaryczny z 3 faz (24 trafnych z 40) wynosząc 0,6, jest powyżej średniej losowej (0,5) i niemal sięga progu istotności statystycznej wynoszącej tutaj 0,649.

Poza wymienionymi powyżej wynikami, badania miały pozwolić na zaobserwowanie jeszcze jednego efektu. Otóż nieprzypadkowo kolejne fazy nieco się od siebie różniły. Przypomnijmy, że w fazie 01.01 dobór w pary był losowy z 14, w 01.02 intencjonalny z 14, w 01.03 intencjonalny z 28. Jeśli przyjąć, że astrologia nie działa, w każdej z faz wyniki powinny być takie samy lub bardzo podobne i zbliżać się do wartości oczekiwanej, tj. 0,5. Innymi słowy w każdej z faz powinno być średnio 7 trafnych i 7 błędnych wskazań. Jeśli zaś astrologia działa, to w kolejnych fazach wyniki powinny być coraz lepsze, bo między kosmogramami w parach w kolejnych fazach powinny być coraz większe różnice. Przypomnę, że w fazie 01.01 mamy wynik 0,643, w 01.02 wynik 0,5, a w fazie 01.03 wynik 0,667. Nie można więc powiedzieć, że fakty te są zgodne z oczekiwaniami. Wyniki nie wzrastają w kolejnych fazach Przy tym jednak nie sposób nie zauważyć, że wyniki w fazie 01.03 są najlepsze, a tego właśnie należało się spodziewać, jeśli astrologia działa.
Tak naprawdę jednak efektu przyrastania wartości wyników w kolejnych fazach należałoby oczekiwać wówczas, gdyby w każdej z faz brało udział tylu samo i tych samych astrologów, którzy ponadto wykonywaliby taką samą liczbę analiz. Jak wiemy, tego warunku nie udało się spełnić.
Możemy się wobec tego przyjrzeć wynikom indywidualnym, w rozbiciu na poszczególnych astrologów. To także nie do końca jest tym, o co by nam chodziło, bo dysproporcje w liczbie wykonywanych analiz nadal jednak rzutują na omawiany efekt przyrastania wartości wyników. Niemniej jednak, mimo tych przeszkód, da się go zaobserwować. Z uwagi jednak na duże dysproporcje w liczbie opracowywanych analiz w poszczególnych fazach wyłączyć należy z tego astrologa B (6 analiz w fazie 01.01, 2 w 01.02 i 2 w 01.03).
Przyjrzyjmy się za to astrologom A i C. Astrolog A w każdej z faz wykonywał tyle samo, tj. 8 analiz. W fazie 01.01 ma 3 trafne i 5 błędnych wskazań, w 01.02 4 trafne i 4 błędne, zaś w 01.03 4 trafne i 3 błędne.
Astrolog C uczestniczył w dwóch fazach i uzyskał w fazie 01.02 trafnych 2 i tyleż samo błędnych wskazań, zaś w fazie 01.03 uzyskał 2 trafne i 1 błędne wskazania.
W przypadku obu tych astrologów oczekiwany efekt zachodzi. A nawet w przypadku astrologa B, jeśli wziąć pod uwagę fazy 01.01 (1 wskazanie trafne i 1 błędne) oraz 01.02 (2 wskazania trafne), w których wykonywał taką samą liczbę analiz, omawiany efekt zachodzi.
Nie można przy tym powiedzieć, by wyniki astrologa B okazać się miały zupełnie bezużyteczne, a nawet zdecydowanie tak nie jest. Nim jedna je przypomnę, warto zwrócić uwagę na jeden jeszcze aspekt metodologiczny badań. Otóż analizy astrologiczne na potrzeby badań wykonuje zespół astrologów. Nie można oczekiwać jednak, że wszyscy astrolodzy będą mieli takie same rezultaty. A pamiętajmy też, że astrolodzy pełnią tu rolę urządzeń pomiarowych. Jeśli praca urządzenia pomiarowego zgodna jest z programem jego działania, tj. w tym przypadku zasadami zgodnymi z podstawami teoretycznymi badań, a w szczególności zgodnymi z zasadami opracowywania analiz, oczekiwać należy, że wskazania takiego urządzenia będą względnie dokładne.
Dostrzec jednak możemy dysproporcje między wynikami astrologów A i C, a astrologiem B. Wziąć należy pod uwagę dwie możliwości. W pierwszej z nich przyjmujemy, że astrolodzy A i C stosowali się do wyżej wspomnianych zasad (podstaw teoretycznych i pisania analiz), a ich wyniki odzwierciedlają możliwości astrologii, a tym samym astrologia nie działa. Jak zatem wówczas wytłumaczyć wyniki astrologa B? Czym się on kierował? Czy analizy pisał w akcie jakiegoś proroczego natchnienia? Takie wyjaśnienie nie jest zbyt kuszące, jeśli mówimy o badaniach.
Raczej należałoby skłaniać się ku twierdzeniu, że wszyscy trzej astrolodzy starali się sprostać wymogom zawartych w podstawach teoretycznych i zasadach pisania analiz, tyle że robili to z różnymi efektami. Innymi słowy, zasadne wydaje się założenie, że wyniki urządzania pomiarowego B są dobre, zaś A i C należy poddać kalibracji. Przy czym nie musi wcale być tak, że astrolodzy A i B źle napisaliby interpretacje horoskopów. Jednak analizy na potrzeby badań to zupełnie inna sprawa i należy w odniesieniu do nich wystrzegać się nawyków wyniesionych z pracy z klientami, dla których pisane są „zwykłe” horoskopy.
Za takim stanowiskiem przemawia to, że wszyscy astrolodzy biorący udział w badaniach zapoznali się z podstawami teoretycznymi i zasadami tworzenia analiz i ponadto zaakceptowali je. Można się więc spodziewać, że starali się do nich stosować. Błędna wówczas byłaby sugestia, że astrolog B tego nie czynił i posługiwał się przy tym bliżej niesprecyzowanymi technikami, czy też darem jasnowidzenia. Znacznie łatwiej jest przyjąć, że kierował się właśnie przyjętymi zaleceniami i w sposób efektywny i zarazem jakże efektowny zastosował je w praktyce.
Otóż astrolog B, który, czy właściwie która zasługuje na to, by raz jeszcze przywołać jej imię, uzyskała wyniki co najmniej zadowalające.Oto bowiem sumaryczny wynik Karoliny Eleganczyk we wszystkich trzech fazach wynosi 9 wskazań trafnych przy jednym błędnym, co daje 90 % skuteczności. No przy okazji warto jeszcze zauważyć, że w fazie pierwszej miała ona 100 % skuteczności, przy 6 trafnych wskazaniach i żadnym błędnym. Jej sumaryczny wynik z trzech faz zdecydowanie przekracza przyjęty próg istotności statystycznej, co przedstawia rysunek poniżej.

Pamiętajmy przy tym, że wyniki uzyskiwane przez astrologów A i C miały tendencję wzrostową. Zatem kalibracja urządzeń pomiarowych A i C w postaci analizowania po każdej (niemal) z faz rezultatów dotychczasowych osiągnięć i wskazywanie błędów, przynosiła rezultaty. To pozwala przypuszczać, że astrolodzy A i C z czasem mogą znacznie zbliżyć się do wyników Karoliny Eleganczyk, czy nawet osiągnąć je lub nawet przekroczyć.
Nie chcę oceniać, czy badania wykazały to, że astrologia działa, a tym samym, że wykazały prawomocność reguł astrologii, którymi posługiwali się astrolodzy, w szczególności astrolog B. Nawet bowiem gdyby tak uznać na podstawie zaobserwowanego efektu przyrastania trafności wskazań w poszczególnych fazach u astrologów A i C, oraz, czy przede wszystkim w oparciu o sumaryczne wyniki astrologa B, to z pewnością należałoby w tym się utwierdzić wykonując kolejne tego typu badania. Jeśli tendencje widoczne w tych badaniach powtórzyłyby się, czy nawet wzmocniły, przekonanie co od naukowego charakteru astrologii znacząco by wzrosły. Na dany moment nie jest zasadne przesądzanie tej kwestii. Nie taki był zresztą cel tych badań. Autor projektu i kierujący badaniami, tj. Robert Marzewski, od początku był świadom oczywistej skądinąd rzeczy, że jednymi badaniami nie da się wykazać naukowego charakteru astrologii, która to przecież jest systemem bardzo złożonym i nadto niejednolitym. Celem było zupełnie coś innego, mianowicie pokazanie, że badania astrologii prowadzić można i warto. By to jednak było możliwe, trzeba badania dostosować do przedmiotu badań, co w dotychczas prowadzonych badaniach astrologii nie wydaje się aby było zachowywane.
Konkluzja jest więc taka, że badania prowadzić warto i działalność ta będzie kontynuowana. Obecnie zresztą Instytut Badań nad Astrologią „AstroLab” realizuje już kolejny projekt badawczy związany z badaniem prawomocność przypisywania treści języka naturalnego do wyrażeń złożonych, czy nieraz nawet podstawowych z języka astrologii. W ciągu kilku tygodni zaś rusza kolejny projekt badawczy. Jeśli ktoś zachce w tym uczestniczyć, to jak najbardziej może się zgłosić. Biorąc udział w badaniach Instytutu „AstroLab” można nie tylko uczestniczyć w wyjątkowym przedsięwzięciu, ale także w mierzalny sposób podnosić swoje kwalifikacje, czego wszystkim astrologom życzę.
Artykuł powyższy stanowi trzecią część z serii tekstów odnoszących się do badań prowadzonych przez Instytut „AstroLab”, a omówionych po raz pierwszy na 17 października 2015 roku na V Konferencji Polskiego Towarzystwa Astrologicznego.

  1. Badania astrologii typu wybór z różnicy – podstawy teoretyczne, metodologia
  2. Badania astrologii – analiza astrologiczna
  3. Badania astrologii 01.01-03.15.PL-R.Marzewski – wyniki i opis

Robert Marzewski
www.robertmarzewski.pl

Założyciel i prezes Instytutu Badań nad Astrologią "AstroLab". Astrologią zajmuje się od 1993 roku. W tym też czasie rozpoczął edukację w Rosyjsko-Amerykańskiej Akademii ,,INTERCOLLEGE" na specjalności astropsychologia. Własną praktykę astrologiczną prowadzi od końca lat 90. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku filozofia. Interesuje się szczególnie filozofią nauki, w tym historią nauki, jak też ontologią i epistemologią, a ponadto szeroko pojmowanym rozwojem duchowym, religiami, ezoteryką. Zwolennik racjonalnego podejścia do astrologii, jak też jej badania. www.robertmarzewski.pl